Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina91 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 31899.54 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina91.bikestats.pl
  • DST 72.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 20.97km/h
  • VMAX 39.01km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1896kcal
  • Podjazdy 381m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powiew wiosny i uśmiech radosny :D

Wtorek, 15 marca 2022 · dodano: 15.03.2022 | Komentarze 0

Z dnia na dzień temperatura jest coraz wyższa. Dzisiaj licznik pokazał mi 10 stopni, ale średnia była o 1 stopień mniejsza. Wyciągnęłam już wiosenne ciuchy. Niestety patrząc po prognozach, ta temperatura ma się utrzymać tylko do jutra, a w czwartek znowu trzeba będzie wrócić do odzieży zimowej. Na szczęście nie zapowiadają żadnych opadów, więc trzeba korzystać z tak pięknej i słonecznej pogody. Podziwiam co niektórych (patrząc na stravę) którzy już jeżdżą w krótkim rękawku. Ja wychodzę z zasady, że poniżej 20 stopni nawet nie myślę, żeby założyc coś krótkiego :D
Dzisiaj znowu wybrałam się na ustawkę z Mario. Wyznaczył trasę, która w sumie nie była daleko od "komina" jednak było tyle zakrętów, że wyszło równo 72 km. Cieszę się, że w niedalekiej okolicy mamy tyle dróżek, że nie odjeżdżając od domu, da się wyłuskać jakiś konkretny dystans.
Wiatr się dzisiaj kręcił w każdą stronę, więc w pewnym momencie trudno mi było powiedzieć, czy jedziemy z wiatrem czy pod wiatr. Wiem tyle, że akurat jak wracałam do domu to jakoś luźno mi się jechało. Czyli wtedy wiało z zachodu. :)
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 100.24km
  • Czas 04:45
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 37.69km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 2676kcal
  • Podjazdy 478m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setka z Mario i UFO

Poniedziałek, 14 marca 2022 · dodano: 14.03.2022 | Komentarze 0

Tydzień należy rozpocząć jakoś konkretnie, zwłaszcza, że pogoda temu sprzyja. Czyli już druga setką w tym roku.
Pojechaliśmy z Mario do Emilicina, gdzie podobno wylądowało UFO. Jest tam pomnik upamiętniający to wydarzenie.
Na początku mieliśmy z wiatrem, więc droga dość szybko mijała. Gorzej się zaczęło, jak mieliśmy się nawrócić. Już końcowe kilometry szły mi jak krew z nosa. Ledwo co dotoczyłam się do domu :D Wiatr skutecznie uniemożliwił mi szybki powrót. Niby miało nie wiać, a tak jak wczoraj, jednak czuło się te porywy. Przynajmniej było trochę cieplej, bo średnia temperatura wynosiła 7 stopni, a i słoneczko ładnie grzało.


Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 87.29km
  • Czas 03:58
  • VAVG 22.01km/h
  • VMAX 38.43km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2406kcal
  • Podjazdy 467m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie ma to jak sprawdzać szosą nowe drogi

Niedziela, 13 marca 2022 · dodano: 13.03.2022 | Komentarze 0

Piękna, słoneczna niedziela. Czyli trzeba było z niej skorzystać. Wyznaczyłam sobie trasę, raz dwa się zebrałam i w drogę.
Na początku było dość przyjemnie. Wiatr w plecy, gładkie asfalty, zero ruchu. Czego chcieć więcej. No ale niestety tak dobrze do końca być nie mogło. W pewnym momencie skręciłam w drogę, która zupełnie mi się nie kojarzyła. Niestety straciłam czujność, bo na początku była droga asfaltowa. Po pewnym czasie przerodziła się w drogę gruntową, ale spokojnie dało się nią jechać. Niestety w pewnym momencie pojawił się na niej ŚNIEG! oraz lód. Nie chciało mi się już wracać więc z dobry kilometr się przespacerowałam. Gdy już wyszłam na szosę i zaczęłam wracać do domu, poczułam jak naprawdę mocno wieje wiatr. Najgorsze były jego porywy, które były naprawdę silne.


Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 50.66km
  • Czas 02:28
  • VAVG 20.54km/h
  • VMAX 33.97km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1368kcal
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pięćdziesiątka przed obiadem

Czwartek, 3 marca 2022 · dodano: 03.03.2022 | Komentarze 0

Kolejny rowerowy dzień. Na razie dobrze mi idzie :) Już nawet nie mogę się doczekać "pełnej" wiosny, bo jak na razie to taka "zgnilizna" dookoła.
Znowu ustawiliśmy się z Mario, tym razem na jakąś pięćdziesiątkę. Wyznaczyłam więc trasę i w drogę. Jeszcze Piotrek powiedział mi w domu, że jeżeli to ja wyznaczałam trasę to na bank będzie błocisko. No i wykrakał. Dwa odcinki były terenowe. Jeden objechaliśmy, a drugi już przejechaliśmy. Na szczęście ziemia było lekko zmarznięta to i nawet dobrze się jechało (jeszcze lepiej jak po niektórych asfaltach :D ).
Na początku wyjechaliśmy w pełnym słońcu. Z czasem schowało się za chmurami i zrobiło się dość chłodno. Miałam nawet wrażenie, że wiatr mocniej wiał niż wczoraj.
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 66.83km
  • Czas 03:06
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 39.59km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1745kcal
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na pizzę

Środa, 2 marca 2022 · dodano: 02.03.2022 | Komentarze 0

Trzeba iść za ciosem, dopóki jest chęć i pogoda. Już dawno nie było tylu kilometrów pod rząd :D
Postanowiliśmy z Mario pojechać do nowej knajpy i spróbować pizzy. Ale oczywiście wcześniej trzeba było się trochę przejechać, żeby zrobić miejsce w brzuchu.
Na początku pogoda nie zachęcała do wyjścia. Było dość chłodno i zero słońca. Na szczęście przynajmniej wiatr nie przeszkadzał. Oczywiście jak już wróciłam do domu, słońce raczyło się ukazać zza chmur.
P.S Pizza była pyszna, tak więc dodajemy nowe miejsce do mapy fajnych knajpek ;)




Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 60.10km
  • Czas 03:02
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 36.24km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1555kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowe zakrętasy

Wtorek, 1 marca 2022 · dodano: 01.03.2022 | Komentarze 0

Marzec przywitał nas piękną i słoneczną pogodą. Nawet wiatr specjalnie nie przeszkadzał. Wprawdzie było dość chłodno, ale słońce skutecznie podnosiło odczuwalną temperaturę.
Postanowiliśmy z Mario przejechać się po okolicy. Niby miała wyjść runda tylko dookoła komina, ale mamy tyle dróg i dróżenek, że spokojnie można z tego wyłuskać jakiś konkretny dystans. Dzisiaj padło na 60 km. Jechało się bardzo przyjemnie. Średnia nie była wprawdzie powalająca jednak jakoś trasa szybko upłynęła.


Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 82.82km
  • Czas 04:04
  • VAVG 20.37km/h
  • VMAX 48.34km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 2182kcal
  • Podjazdy 568m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Raz słońce, a raz śnieg

Niedziela, 27 lutego 2022 · dodano: 27.02.2022 | Komentarze 0

Umówiłam się z Mariuszem i Marzenką na trochę dłuższą niż zazwyczaj rundę. Liczyłam na to, że pogoda będzie taka jak wczoraj czyli iście wiosenna. Niestety już przy samym wyjeździe z Lublina okazało się, że będzie inaczej. Zaczął padać śnieg (lub jakaś krupa śnieżna). Po suchych asfaltach i ścieżkach rowerowych nie było już śladu, a na dodatek "wiało chłodem". Nie zapowiadało się dobrze. Średnia temperatura wynosiła 2 stopnie, a odczuwalna była zdecydowanie niższa. Po 10 km zastanawialiśmy się czy przypadkiem gdzieś nie skrócimy trasy :D Na szczęście im bardziej oddalaliśmy się od miasta, czym niebo było coraz bardziej błękitne. Ba, nawet słońce zaszczyciło nas swoją obecnością. Niestety nie trwało to długo, bo nadciągały kolejne ciemne chmury, które to słońce moment zasłoniły. Od czasu do czasu coś jeszcze spadało z nieba, ale nie z taką intensywnością jak na początku. Postanowiliśmy więc, że zrobimy tą trasę, którą zaplanowaliśmy. I tak oto objechaliśmy praktycznie cały Lublin dookoła.



Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 35.72km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 34.21km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 962kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spalanie pączków część 1

Czwartek, 24 lutego 2022 · dodano: 24.02.2022 | Komentarze 0

Tłusty czwartek więc już dwa pączki wpadły do brzucha :D Trzeba było je spalić. Na szczęście za oknem piękna i słoneczna pogoda, awiało dość umiarkowanie. Wyprowadziłam w końcu Fuji z domu i wyszłam przejechać się po okolicy. Kilometrów nie wpadło za dużo ale zawsze to coś. Wieczorem będzie część 2 spalania, bo czeka mnie tabata :D
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 42.94km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 41.13km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1123kcal
  • Podjazdy 236m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po medale

Środa, 16 lutego 2022 · dodano: 16.02.2022 | Komentarze 0

Jutro znowu zapowiadają jakieś wichury i deszcze. Tylko tyle, że temperatura ma być nadal na plusie. Można powiedzieć, że zrobiło się dosyć wiosennie. Nawet na polach biel zamieniła się już w zieleń.
Żeby skorzystać jeszcze z tej sprzyjającej pogody, wyciągnęłam Rometa i ruszyłam na niewielką rundkę przez nowo zrobioną serwisówkę. Czuję się tam jak na ścieżce rowerowej, a nawet bezpieczniej, bo nie ma głupich wyjazdów. Jedynym pojazdem który mnie tam mijał, był właśnie rower :D Wracając wstąpiłam do paczkomatu, bo nareszcie przyszły medale od Kórnickiego Bractwa Rowerowego za przejechane kilometry dla WOŚP. Są cudowne!

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 100.56km
  • Czas 04:53
  • VAVG 20.59km/h
  • VMAX 43.58km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2566kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parczewska setka :D

Wtorek, 15 lutego 2022 · dodano: 15.02.2022 | Komentarze 0

Nareszcie jest taka pogoda jaka powinna być. Słońce, średnia temperatura wynosiła 5 stopni, wiatr... odpowiedni :D czyli w plecy, więc nawet byśmy się cieszyli gdyby był dość mocny.
Zrobiliśmy z Mario sobie wycieczkę do Parczewa. Mariusz wyznaczył trasę tak, aby nie dość była setka to i jeszcze dość zakręcona. Po drodze wstąpiliśmy zobaczyć cerkiew w Dratowie i ruiny zamku w Zawieprzycach, więc była to turystyka pełną gębą. W Parczewie zajechaliśmy na pyszne pierogi, bo do pociągu została nam godzina.
Asfalty były głównie suche. Niestety w lasach Parczewskich ostały się miejsca, gdzie nie dość, że był śnieg to i lód. Musiałam się nie lada nagimnastykować, żeby się nie przewrócić. Chyba po niczym tak się nie boję jechać jak właśnie po lodzie.






Pozdrawiam,
Paulina.