Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
- DST 100.88km
- Czas 04:33
- VAVG 22.17km/h
- VMAX 46.74km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 2876kcal
- Podjazdy 678m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Dookoła Lublina
Czwartek, 14 kwietnia 2022 · dodano: 14.04.2022 | Komentarze 0
Biorąc pod uwagę fakt, że weekend ma być jednym słowem beznadziejny oraz to, że dzisiaj iście wiosenna pogoda to nie pozostało nic innego jak wykorzystać ją na maksa. Nie wyobrażałam sobie żeby było mniej niż 100 km. W końcu kwietniowe Grand Fondo musiało kiedyś być pojechane :D To kiedy jak nie teraz. Wyjechałam dość wcześnie, dlatego temperatura jeszcze nie osiągnęła swojego maksimum. Przez to poubierałam się dość grubo, a później z godziny na godzinę zaczęłam żałować, że mam na sobie niektóre części garderoby :D
O dziwo kompletnie nie wiedziałam gdzie mam jechać. Na szczęście przypomniałam sobie, że Mario ma kilkadziesiąt tras, a w lutym mieliśmy przejechać setkę na rzecz WOŚPu. Niestety śnieg i mróz dał o sobie wtedy znać, więc nie było nam dane jej przejechać. Dlatego stwierdziłam, że dzisiaj jest idealna okazja, żeby odświeżyć tą trasę. Jako, że jechałam dzisiaj sama, a trasa prowadziła dookoła Lublina, czyli tak, że w każdej chwili mogłam skręcić i wrócić wcześniej do domu, albo wsiąść w MPK (jakby oczywiście coś naprawdę niedobrego się stało). Czyli lepiej już się nie dało.
Tak więc jeździłam po różnych drogach, dróżenkach, niektóre już znałam, a niektóre o dziwo nie. Trasa bardzo przyjemna. Oczywiście najgorzej było w samym Lublinie. Nie dość, że kupa świateł, to najgorzej było przy cmentarzu na Majdanku. Ludzi tłum. Już nie mówię, żeby ktoś tam patrzył czy idzie ścieżką rowerową czy chodnikiem.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 51.33km
- Czas 02:10
- VAVG 23.69km/h
- VMAX 34.69km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1421kcal
- Podjazdy 234m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Opalić sobie nos Ride
Środa, 13 kwietnia 2022 · dodano: 13.04.2022 | Komentarze 0
Powinnam chyba dać tytuł "wygonić rowerowego lenia". Jak się zasiadłam tak teraz jak piękna pogoda to aż trudno wyjść.
Kompletnie nie miałam pomysłu odnośnie trasy i kierunku, w którym mam pojechać. Dlatego siadałam i skręcałam gdzie się popadnie. Na szczęście wyszło 50 km, bo bez wyznaczonej wcześniej trasy to oczywiście często gęsto wychodzi mi 30 km :D Średnia temperatura wyniosła 10 stopni. Wyjeżdżając czułam taki lekki chłodek, ale z czasem robiło się coraz cieplej. Wiatr praktycznie w ogóle nie przeszkadzał, dlatego dość "żwawiej" mi się jechało niż zazwyczaj.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 81.43km
- Czas 03:48
- VAVG 21.43km/h
- VMAX 36.32km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 2379kcal
- Podjazdy 424m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Gdyby jeszcze przestało tak wiać...
Czwartek, 7 kwietnia 2022 · dodano: 07.04.2022 | Komentarze 0
Po tygodniu przyszła odpowiednia pogoda na rower. Nareszcie słońce! Niestety wiatr jak zwykle nie odpuszcza. Na powrocie dał nieźle popalić.
Stałam się chyba jakaś wygodna, bo już nie idę na rower nie patrząc czy pada czy nie. Teraz wiem, że jeszcze nie raz będzie ładny dzień i jeszcze swoje najeżdżę. Zatem czekam "od słońca do słońca" i jazda :D
Dzisiaj ustawiłam się z Mario. To ja miałam wymyślić gdzie i ile jedziemy. Jako, że kompletnie nie miałam weny ani pomysłu do wyznaczenia trasy, to w sumie wypadło, że pojechaliśmy trasą wyznaczoną przez Mariusza już jakiś czas temu :D
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 34.57km
- Czas 01:31
- VAVG 22.79km/h
- VMAX 33.23km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 952kcal
- Podjazdy 167m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Chociaż tyle
Środa, 30 marca 2022 · dodano: 30.03.2022 | Komentarze 0
Patrząc na to, co od jutra będzie się działo w pogodzie, musiałam skorzystać jeszcze z tej odrobiny słońca. Czasu nie miałam zbyt wiele, więc i trasa nie jest długa. Pojechałam na Tuszów. Myślałam, że wieje z zachodu, jednak wracając ścieżką rowerową wzdłuż 835 poczułam, że jednak mam wiatr w plecy, czyli wieje z południa. Dosyć przyjemnie się jechało, mimo, że słońce tylko od czasu do czasu nieśmiało wychodziło zza chmur.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 63.98km
- Czas 02:49
- VAVG 22.71km/h
- VMAX 35.08km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1781kcal
- Podjazdy 372m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranny rozruch
Piątek, 25 marca 2022 · dodano: 25.03.2022 | Komentarze 0
Kolejny piękny dzień i kolejne kilometry wpadły do statystyk :D Ale jakże nie korzystać z tego faktu, że jest coraz cieplej, a nawet i wiatr jakby "ucichł".
Znowu pojechałam w stronę Piask i Świdnika (tak jak wczoraj). Tylko teraz wybrałam wyłącznie drogi asfaltowe. Chociaż raz udało mi się przejechać szutrem ale jak kiedyś sobie wyznaczę trasę, gdzie będzie 100% asfaltu to chyba będzie cud. "Odpukać" opony na razie wytrzymują moją terenową jazdę.
Jutro ma niby coś padać więc pewnie i ja i rowery sobie odpoczniemy.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 59.70km
- Czas 03:20
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 37.22km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1606kcal
- Podjazdy 387m
- Sprzęt Romet NYK
- Aktywność Jazda na rowerze
Gravelowo
Czwartek, 24 marca 2022 · dodano: 24.03.2022 | Komentarze 0
Idzie mi coraz lepiej. Znowu zaczęłam się wciągać w jazdę rowerem. Jedyne co może mi przeszkodzić to chyba tylko deszcz i brzydka pogoda. Dzisiaj nawet nie sprawdziłam jaki ma być wiatr. Chociaż teraz tego żałuję, bo okazało się, że wieje mocno. Trasę wyznaczyłam typowo gravelową. Czyli trochę dróg gruntowych, trochę asfaltu. Wybrałam jednak odwrotny kierunek. Powinnam w terenie jechać pod wiatr, bo leśne błoto oraz polny piach, nie pozwalał mi nabrać jakieś specjalnie dużej prędkości. Dopiero gdy wracałam asfaltową ścieżką rowerową, poczułam tak zwany wmordewind. Myślałam, że już nie dojadę do domu. Nie pamiętam kiedy aż tak wiało. To znaczy pewnie wiało i mocniej, ale wtedy nie przyszło mi do głowy, żeby jechać gdzieś rowerem. Teraz za to nie wyobrażam sobie, żeby w słoneczny dzień chociaż trochę się nie przejechać.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 77.31km
- Czas 03:33
- VAVG 21.78km/h
- VMAX 39.32km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 2167kcal
- Podjazdy 547m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Kontrola prac przy S19
Środa, 23 marca 2022 · dodano: 23.03.2022 | Komentarze 0
Tym razem wpadliśmy z Mario na pomysł, żeby pojechać do Zakrzówka i zobaczyć na jakim etapie jest budowa serwisówek wzdłuż S19. Do pewnego momentu jest ok, niestety za Obrokami mimo, że jest asfalt to robota nadal wre. Co rusz mijały nas ciężarówki, a za nimi ciągnęły się tumany kurzu, a my pośrodku tego wszystkiego. Niestety brak deszczu robi swoje. Już wiem, żeby przez dobre kilka miesięcy tam nie jechać.
Pogoda była idealna. Już wczoraj byłam zachwycona, ale dzisiaj jestem jeszcze bardziej ;D Wprawdzie czuć było "powiewy" wiatru ale średnia temperatura wyniosła 14 stopni. Jak wracaliśmy to licznik wskazywał mi nawet 17. Oby tak dalej!
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 69.02km
- Czas 03:08
- VAVG 22.03km/h
- VMAX 38.20km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 1835kcal
- Podjazdy 341m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Za grubo się ubrałam Ride
Wtorek, 22 marca 2022 · dodano: 22.03.2022 | Komentarze 0
Wiosna... Już ją widać i słychać, a nawet czuć. Na polach i lasach ptaki pięknie śpiewają, słońce świeci, a średnia temperatura wynosiła 11 stopni i to tylko dlatego, że wyjechałam gdy było ledwie 2 stopnie powyżej zera. A dlaczego czuć? Bo praktycznie wszyscy dzisiaj wypalali jak nie liście, to trawy.
Standardowo wybraliśmy się z Mario na "niewielką" rundkę. O dziwo wiatr był dość słaby, dlatego strasznie przyjemnie się kręciło. Gdybym nie musiała przyjechać przed południem do domu, spokojnie można by było wykręcić jakieś 100+.
Nieprzyzwyczajona jeszcze do tak "wysokich" temperatur ubrałam się w PRAWIE zimowe ciuchy. Na samym początku jeszcze było ok, ale z minuty na minutę robiło się coraz cieplej i wtedy poczułam, że powinnam była wziąć na siebie lżejsze rzeczy.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 54.18km
- Czas 02:34
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 53.22km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1614kcal
- Podjazdy 360m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątkowe wietrzenie
Piątek, 18 marca 2022 · dodano: 18.03.2022 | Komentarze 0
Zamiast robić się coraz cieplej, robi się wręcz odwrotnie. Gdy wychodziłam z domu było ok 1 stopnia, a średnia wyniosła 3. Niby w następnym tygodniu temperatura ma skoczyć powyżej 10. Na dodatek wiatr nie odpuszcza. Wyznaczyłam trasę tak, żeby na powrocie wiało w plecy, ale co na początku się namachałam i namęczyłam, żeby w końcu ten nawrót zrobić. Na dodatek był też jeden dość wymagający podjazd, na który ledwo co się wtoczyłam. Już w pewnym momencie myślałam, że zejdę z tego roweru i zacznę iść :D
Pojechaliśmy z Mario w stronę Chmiela, potem przez Tokio Tower do domu.
Dobrze, że słońce przynajmniej trochę grzało, bo niekiedy czuło się przenikający chłód.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 46.87km
- Czas 02:09
- VAVG 21.80km/h
- VMAX 38.01km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 1365kcal
- Podjazdy 264m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
A to tu, a to tam
Czwartek, 17 marca 2022 · dodano: 17.03.2022 | Komentarze 0
Na szczęście słonce nas nie opuszcza. Zrobiło się jednak trochę zimniej. Najgorszy jest jednak ten wiatr, a wiało dosyć mocno. Niekiedy porywy były tak silne, że praktycznie stawałam w miejscu. Mówi się, że wieje jak w Kieleckim, ale to spokojnie można przerzucić na Lubelskie.
Nie miałam zbytnio planu na jazdę. Nawet nie wiedziałam ile kilometrów dziś pokonam. Trasę obmyślałam w trakcie jazdy. I tak oto wyszło PRAWIE 50 :D
W okolicach Jabłonnej na niebie kursował w tą i z powrotem wojskowy śmigłowiec. Dziwnie jest mieć tą świadomość, że gdzieś niedaleko za granicami naszego państwa, w XXI toczy się wojna. O takich rzeczach to człowiek uczył się na historii, a teraz historię ma "tuż za płotem".
Pozdrawiam,
Paulina.