Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina91 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 31899.54 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina91.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2020

Dystans całkowity:1812.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:88:37
Średnia prędkość:20.45 km/h
Maksymalna prędkość:50.76 km/h
Suma podjazdów:6581 m
Suma kalorii:22710 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:75.50 km i 3h 41m
Więcej statystyk
  • DST 50.34km
  • Czas 02:19
  • VAVG 21.73km/h
  • VMAX 36.72km/h
  • Kalorie 527kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wtorkowy leniuszek :D

Wtorek, 30 czerwca 2020 · dodano: 30.06.2020 | Komentarze 0

W sumie tytuł powinien nosić "Przegonić lenia". Strasznie mi się nie chciało nigdzie ruszać. Ale patrząc na prognozę pogody (w końcu dzień bez deszczu, burzy) nie mogłam nie wykorzystać tego dnia. Przejechałam się dzisiaj po mojej standardowej trasie, gdy wieje zachodni wiatr. A wiał bardzo mocno. Jednak ledwo kręciłam nogami. Głównie to wiatr pchał mnie do przodu :D W ten sposób jakoś ta 50-tka wpadła ;)

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 4.86km
  • Czas 00:13
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 29.52km/h
  • Kalorie 47kcal
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z PKP plus prysznic i kąpiel w czasie powrotu ?

Poniedziałek, 29 czerwca 2020 · dodano: 29.06.2020 | Komentarze 0

Po prawie 4 godzinnej jeździe dojechałam w końcu do Lublina. Czekał mnie jeszcze powrót rowerem z PKP do domu. W sumie to tylko 5 km, ale za to jakich. Gdy wysiadłam z pociągu na peronie przywitał mnie deszcz. Postanowiłam zatem skrócić sobie trasę i zamiast ścieżką rowerową przy zalewie, pojechałam głównymi ulicami. I to był mój wielki błąd. Jadę sobie spokojnie, a tam przede mną pojawia się wielka kałuża. Chociaż w sumie kałuża to mało powiedziane. Nie miałam wyjścia, musiałam w nią wjechać. Patrzę, a tu woda sięga w połowę koła roweru. Byłam w szoku i zastanawiałam się, co tu musiało się dziać, że tu tyyyyle wody. Nie będę już pisała, że praktycznie się w niej wykąpałam.
Gdy weszłam do mieszkania, Piotrek powiedział mi, żebym się cieszyła, że wcześniej nie przyjechała, bo takiej burzy, jaka była w Lublinie to jeszcze nie widział O.o
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 167.28km
  • Czas 07:34
  • VAVG 22.11km/h
  • VMAX 40.32km/h
  • Kalorie 1767kcal
  • Podjazdy 569m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zalipia omijając burze :)

Poniedziałek, 29 czerwca 2020 · dodano: 29.06.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj wyruszyliśmy z Mario na wycieczkę do Zalipia. Startując z Tarnobrzegu chcieliśmy zobaczyć malowane domy znajdujące się właśnie w Zalipiu. Wprawdzie tylko kilka z nich są pięknie ozdobione kwiatami, ale warto było je zobaczyć. Trasa prowadziła ponadto przez Baranów Sandomierski, gdzie pojechaliśmy zobaczyć zamek, który się tam znajduje. Samo wejście na teren pałacowy kosztuje 2 zł.  Obeszliśmy go dookoła i musieliśmy jechać dalej. Na początku było mega duszno i gorąco. Bidon szedł jeden za drugim. Jednak gdy już wracaliśmy i do Kolbuszowej mieliśmy ok 60 km, zaczęły straszyć nas ciemne i deszczowe chmury. Było słychać, że burza jest gdzieś w okolicy. Podkręciłam wtedy tempo z turystycznego, na trochę żwawszy. Strasznie boję się burzy dlatego chciałam jak najszybciej znaleźć się w pociągu. Mieliśmy wielkie szczęście, bo wszystko przechodziło albo bokiem, albo za naszymi plecami. Jak dojechaliśmy do samej Kolbuszowej, to wtedy nieźle lunęło. Mając jeszcze godzinę do odjazdu, poszliśmy coś zjeść po całym dniu kręcenia. Tamtejszy lokals, polecił nam super restaurację "Galicja". Ja oczywiście też mogę ją polecić z pełną świadomością. Po pysznym obiedzie, wsiedliśmy do pociągu i przez ponad 3 godziny wracaliśmy nim do Lublina. To chyba bardziej mnie wymęczyło niż sama jazda.










Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 5.01km
  • Czas 00:15
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 31.32km/h
  • Kalorie 51kcal
  • Podjazdy 14m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na PKP

Poniedziałek, 29 czerwca 2020 · dodano: 29.06.2020 | Komentarze 0

Na PKP do Tarnobrzegu, rundka i powrót pociągiem tym razem z Kolbuszowej.


Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 27.57km
  • Czas 01:43
  • VAVG 16.06km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Kalorie 405kcal
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubelska Masa Krytyczna

Piątek, 26 czerwca 2020 · dodano: 26.06.2020 | Komentarze 0

Na koniec dnia z nudów pojechałam na Lubelską Masę Krytyczną. Jest to ustawka rowerowa wszystkich lubelskich cyklistów w każdy ostatni piątek danego miesiąca.
Tym razem była to pierwsza masa po kilkumiesięcznej przerwie, spowodowanej oczywiście koronawirusem. Na Placu Litewskim zebrało się aż 60 rowerzystów i to w każdym wieku. Od małego do starego :D Jako, że przejazd odbywał się przez miasto w tempie baaaardzo rekreacyjnym, praktycznie wcale nie kręciłam pedałami. Można powiedzieć, że pęd tłumu pchał mnie do przodu. Naprawdę bardzo się cieszę, że jest tyle osób jeżdżących rowerami. Dlatego kierowcy się do nas już chyba przyzwyczaili. Kilka razy ich zachwalałam na blogu. Tak i dzisiaj byli bardzo wyrozumiali, gdy wszyscy nie zdążyli przejechać na zielonym świetle i końcówka peletonu musiała pędzić już na czerwonym, abyśmy wszyscy wspólnie mogli dalej kontynuować swój rajd.
Jak już pisałam dzisiaj było multum ludzi w dużym przedziale wiekowym. Od dzieciaków w przyczepkach, po dzieciaki pedałujące na swoich małych rowerach, kończąc na starszych osobach. Rowery też były urozmaicone. Nie ukrywam, że ja ze swoim Fuji, trochę się wygłupiłam, bo chyba to był najbardziej "pro" rower w tym towarzystwie. Ale niech każdy wie, że niektórzy na szosach chętnie się zintegrują i wybiorą na wspólne przejażdżki z innymi. Był też chłopak na fatbike. Naprawdę podziwiam to, jak na tym "czołgu" potrafi zasuwać. Wiem, że przejechał na nim 200 km na Lubelskim Maratonie Turystycznym. :) Jak się uda, to za miesiąc też się tam zjawię.




Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 58.86km
  • Czas 02:53
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 37.44km/h
  • Kalorie 658kcal
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powalczyć z wiatrem

Piątek, 26 czerwca 2020 · dodano: 26.06.2020 | Komentarze 1

Kolejny piękny dzień. Trzeba było więc ten fakt wykorzystać. Wyznaczyłam sobie trasę tym razem na wschód. Niestety nie mam zbytnio dobrej orientacji w terenie, więc chcąc poznawać nowe drogi muszę się posiłkować nawigacją. Drogi prowadziły w 100% przez asfalty. Ale gorzej było z masakrycznie mocnym wiatrem. Najgorszą część trasy (czyli serwisówka, która ma kilka długich podjazdów) zaliczyłam z tak zwanym wmordewind. Jechałam wtedy max 15 km/h :D Zawzięcie też walczyłam ze swoją psychiką, żeby wcześniej nie skręcić i nie wrócić z wiatrem do domu. Stwierdziłam jednak, że nigdzie mi się nie śpieszy, a średnią mam głęboko w d.. Więc powoli pokonywałam kolejne kilometry. Powrót był już samą przyjemnością. Wstąpiłam na "ranczo", tam już czekał na mnie Piotrek. Posiedzieliśmy, odpoczęliśmy i z wiatrem polecieliśmy do domu.



Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 82.78km
  • Czas 03:49
  • VAVG 21.69km/h
  • VMAX 40.68km/h
  • Kalorie 916kcal
  • Podjazdy 371m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po nowych dywanikach :D

Czwartek, 25 czerwca 2020 · dodano: 25.06.2020 | Komentarze 0

Po kilku dniach leniuchowania, pora było w końcu "wziąć d.. w troki" i zrobić konkretniejszy dystans :D Pogoda w końcu się poprawiła. Oczywiście wiatr nie daje za wygraną. Tak jak wiał, tak wieje nadal. Wyznaczyłam trasę po dawno nie jeżdżonych drogach. A tam szok. Mnóstwo nowych i gładziutkich asfaltów, nawet w kompletnym polu. Wbrew pozorom widać, że Lubelszczyzna naprawdę bardzo się rozwija pod względem infrastruktury drogowej. I niech mi nikt nie mówi, że jesteśmy jakąś ścianą wschodnią. Naprawdę porównując to co jest u nas, z tym co widziałam nad morzem, to niebo, a ziemia.






Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 38.43km
  • Czas 01:44
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 35.64km/h
  • Kalorie 413kcal
  • Podjazdy 167m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

O tak o.

Wtorek, 23 czerwca 2020 · dodano: 23.06.2020 | Komentarze 3

Przez tą pogodę człowiek zupełnie stracił chęć do wychodzenia z domu. Jak nie pada, to jest strasznie pochmurno. Dzisiaj to w sumie zmusiłam się, żeby pójść w końcu na rower. Nie miałam ani pomysłu ani motywacji do jazdy. Wiedziałam jednak, że muszę wykorzystać to okienko pogodowe, które się pojawiło. Jutro ma cały dzień lać, więc przejechałam się tylko tak o, aby rozruszać w końcu siebie i nogi :D



Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 219.56km
  • Czas 09:36
  • VAVG 22.87km/h
  • VMAX 47.88km/h
  • Kalorie 2301kcal
  • Podjazdy 523m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na pizzę do Garwolina :D

Sobota, 20 czerwca 2020 · dodano: 21.06.2020 | Komentarze 2

Plany były ambitne. Jednak patrząc na pogodę, byłam przygotowana na to, że mogą one nie wyjść. Ulewy i burze, nie zachęcają do długich dystansów. Z Mario jednak stwierdziliśmy, że jak rano nie będzie padać to wyruszymy w drogę, a na trasie będziemy kombinować co dalej. Tak więc wyruszyliśmy w drogę. Droga leciała dość szybko. Na początku było mglisto i pochmurno, jednak po jakimś czasie zrobiło się duszno i słonecznie. Jechaliśmy praktycznie cały czas wzdłuż Wisły, trasą prowadzącą do Warszawy. Gdy dojechaliśmy do Garwolina, spotkaliśmy się z kolegą, który tam mieszka. Zamówił nam pizzę i "izotoniki" ;D Siedząc tam, zastanawialiśmy się co dalej robimy. Czy jedziemy zaplanowaną trasą i ryzykujemy zmoknięciem, czy skracamy trasę i lecimy najkrótszą drogą do Lublina. Okazało się, że żadnego z tych pomysłów nie zrealizowaliśmy. Dowiedzieliśmy się, że w okolicach są niezłe ulewy, a było już praktycznie po zachodzie słońca. Kolega jeszcze tak nas zmotywował do dalszej jazdy, że skończyło się na kolejnych "izotonikach" i wezwaniu wozu technicznego :D
Wracając już na czterech kołach, stwierdziliśmy, że to był jednak dobry pomysł, żeby nie jechać dalej. Co jakiś czas wjeżdżaliśmy w wielkie ulewy. Nie chciałabym być wtedy na rowerze.

Wisła

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 31.46km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.51km/h
  • VMAX 40.32km/h
  • Kalorie 302kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruszać szosę :D

Czwartek, 18 czerwca 2020 · dodano: 18.06.2020 | Komentarze 0

Po tygodniu lajtowych wycieczek Rometem, siadłam w końcu na szosę. Na początku musiałam przyzwyczaić się do innej pozycji :D A o tym, że zdecydowanie lżej mi się jechało nawet nie wspomnę. Przejechałam się tylko tak po okolicy, bo było mega duszno. Jak byliśmy nad morzem, to codziennie patrzyłam jaka jest pogoda w Lublinie. Widziałam, że jest 30 stopni, gdzie w Jantarze było ok 20. Dzisiaj przekonałam się na własnej skórze, co to znaczy upał. W powietrzu czuć również, że nadchodzi burza.

Pozdrawiam,
Paulina