Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina91 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 31899.54 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina91.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2022

Dystans całkowity:441.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:48
Średnia prędkość:19.36 km/h
Maksymalna prędkość:48.34 km/h
Suma podjazdów:2482 m
Suma kalorii:11453 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:55.18 km i 2h 51m
Więcej statystyk
  • DST 82.82km
  • Czas 04:04
  • VAVG 20.37km/h
  • VMAX 48.34km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 2182kcal
  • Podjazdy 568m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Raz słońce, a raz śnieg

Niedziela, 27 lutego 2022 · dodano: 27.02.2022 | Komentarze 0

Umówiłam się z Mariuszem i Marzenką na trochę dłuższą niż zazwyczaj rundę. Liczyłam na to, że pogoda będzie taka jak wczoraj czyli iście wiosenna. Niestety już przy samym wyjeździe z Lublina okazało się, że będzie inaczej. Zaczął padać śnieg (lub jakaś krupa śnieżna). Po suchych asfaltach i ścieżkach rowerowych nie było już śladu, a na dodatek "wiało chłodem". Nie zapowiadało się dobrze. Średnia temperatura wynosiła 2 stopnie, a odczuwalna była zdecydowanie niższa. Po 10 km zastanawialiśmy się czy przypadkiem gdzieś nie skrócimy trasy :D Na szczęście im bardziej oddalaliśmy się od miasta, czym niebo było coraz bardziej błękitne. Ba, nawet słońce zaszczyciło nas swoją obecnością. Niestety nie trwało to długo, bo nadciągały kolejne ciemne chmury, które to słońce moment zasłoniły. Od czasu do czasu coś jeszcze spadało z nieba, ale nie z taką intensywnością jak na początku. Postanowiliśmy więc, że zrobimy tą trasę, którą zaplanowaliśmy. I tak oto objechaliśmy praktycznie cały Lublin dookoła.



Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 35.72km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 34.21km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 962kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spalanie pączków część 1

Czwartek, 24 lutego 2022 · dodano: 24.02.2022 | Komentarze 0

Tłusty czwartek więc już dwa pączki wpadły do brzucha :D Trzeba było je spalić. Na szczęście za oknem piękna i słoneczna pogoda, awiało dość umiarkowanie. Wyprowadziłam w końcu Fuji z domu i wyszłam przejechać się po okolicy. Kilometrów nie wpadło za dużo ale zawsze to coś. Wieczorem będzie część 2 spalania, bo czeka mnie tabata :D
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 42.94km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 41.13km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1123kcal
  • Podjazdy 236m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po medale

Środa, 16 lutego 2022 · dodano: 16.02.2022 | Komentarze 0

Jutro znowu zapowiadają jakieś wichury i deszcze. Tylko tyle, że temperatura ma być nadal na plusie. Można powiedzieć, że zrobiło się dosyć wiosennie. Nawet na polach biel zamieniła się już w zieleń.
Żeby skorzystać jeszcze z tej sprzyjającej pogody, wyciągnęłam Rometa i ruszyłam na niewielką rundkę przez nowo zrobioną serwisówkę. Czuję się tam jak na ścieżce rowerowej, a nawet bezpieczniej, bo nie ma głupich wyjazdów. Jedynym pojazdem który mnie tam mijał, był właśnie rower :D Wracając wstąpiłam do paczkomatu, bo nareszcie przyszły medale od Kórnickiego Bractwa Rowerowego za przejechane kilometry dla WOŚP. Są cudowne!

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 100.56km
  • Czas 04:53
  • VAVG 20.59km/h
  • VMAX 43.58km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2566kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parczewska setka :D

Wtorek, 15 lutego 2022 · dodano: 15.02.2022 | Komentarze 0

Nareszcie jest taka pogoda jaka powinna być. Słońce, średnia temperatura wynosiła 5 stopni, wiatr... odpowiedni :D czyli w plecy, więc nawet byśmy się cieszyli gdyby był dość mocny.
Zrobiliśmy z Mario sobie wycieczkę do Parczewa. Mariusz wyznaczył trasę tak, aby nie dość była setka to i jeszcze dość zakręcona. Po drodze wstąpiliśmy zobaczyć cerkiew w Dratowie i ruiny zamku w Zawieprzycach, więc była to turystyka pełną gębą. W Parczewie zajechaliśmy na pyszne pierogi, bo do pociągu została nam godzina.
Asfalty były głównie suche. Niestety w lasach Parczewskich ostały się miejsca, gdzie nie dość, że był śnieg to i lód. Musiałam się nie lada nagimnastykować, żeby się nie przewrócić. Chyba po niczym tak się nie boję jechać jak właśnie po lodzie.






Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 5.07km
  • Czas 00:17
  • VAVG 17.89km/h
  • VMAX 27.94km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 124kcal
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z PKP

Wtorek, 15 lutego 2022 · dodano: 15.02.2022 | Komentarze 0

Powrót z PKP.
Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 59.10km
  • Czas 03:32
  • VAVG 16.73km/h
  • VMAX 38.17km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1555kcal
  • Podjazdy 406m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdyby jeszcze tak trochę cieplej było...

Niedziela, 13 lutego 2022 · dodano: 14.02.2022 | Komentarze 0

Czyżby powoli pojawiała się wiosna. Słońce nareszcie na dobre zagościło na na niebie. Gdyby jeszcze temperatura trochę podskoczyła do góry, to byłoby idealnie. Pojechaliśmy z Mario tym razem na wschód. Drogi były suche i czarne. Niestety tylko w jednym miejscu zdarzyła się "wieczna zmarzlina" czyli miejsce, gdzie śnieg jeszcze nie stopniał, a na ulicy było mega lodowisko. Strasznie boję się lodu, bo nie raz się na nim przewróciłam. Dlatego przez kilkaset metrów szłam sobie na piechotę. Nie wiem dlaczego, ale jak jest lód to ja strasznie się spinam i o wywrotkę nie trudno. Mariusz oczywiście jechał bez problemu, nawet czasami się wygłupiał :)
Prognozy pokazywały, że miał być słaby lub umiarkowany wiatr, a tak naprawdę wiało bardzo mocno. Niekiedy naprawdę musiałam się wysilić, żeby przeć do przodu ;D

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 64.25km
  • Czas 03:26
  • VAVG 18.71km/h
  • VMAX 33.35km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1665kcal
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Taka zima to mi się nawet podoba

Środa, 9 lutego 2022 · dodano: 09.02.2022 | Komentarze 0

Po śniegu już nie ma praktycznie śladu. Na polach została tylko stojąca woda. Gdzieniegdzie wyglądało to wręcz jakby powstały nowe jeziora. Na szczęście ulice były wręcz suche. Ale mając nowe błotniki byłam przygotowana na wszystko :)
Jako, że miało być dzisiaj dość ciepło (średnia temperatura wynosiła 5 stopni) to trzeba było skorzystać z tej pogody. Ponadto chciałam pobić swój tegoroczny dystans i przejechać więcej niż 50 km. Mario narysował trasę i o 10 wystartowaliśmy. Droga i czas bardzo szybko upłynęły dzięki ploteczkom ;D Od czasu do czasu pojawiło się słońce i nawet konkretnie przygrzewało. Myśląc, że będzie chłodniej, nie wzięłam sobie nic do picia (tak jak Mario). Pod koniec jazdy wstąpiliśmy do sklepu na radlerka (bo teraz to strach wypić coś chociażby z 1 % :))

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 50.97km
  • Czas 02:46
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 30.39km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1276kcal
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilometry dla WOŚP - 50 km ✔️

Wtorek, 1 lutego 2022 · dodano: 01.02.2022 | Komentarze 0

Kolejny dystans na WOŚP zaliczony. I chyba na tym się skończy. Na razie nie mam ambicji na setkę. Trzeba by kombinować trasę tak, żeby jechać samymi głównymi drogami. Na bocznych jest mega ślisko. Dlatego dzisiaj też pojechałam w tą i z powrotem jedną drogą, co strasznie tego nie lubię. Ale i tak nie było najgorzej, bo wróciłam trochę inaczej. Musiałam ponadto unikać ścieżek rowerowych, bo przecież w zimie nikt nie jeździ rowerem, to po co je odśnieżać. W ten sposób przez 10 km jechałam obok ścieżki. Na szczęście kierowcy chyba byli dość wyrozumiali, bo ani razu nie usłyszałam klaksonu, a nawet bardzo ładnie mnie wyprzedzali.
Na początku pogoda była dość przyjemna. Świeciło słońce, przez to ta niska temperatura nie była tak odczuwalna. Z czasem robiło się coraz gorzej. Gdy słońce zaszło, poczułam dosyć silny chłód. W pewnym momencie miałam wrażenie, że spadnie śnieg. Na szczęście tak się nie stało i przynajmniej nie wróciłam do domu zmoknięta.
Pozdrawiam,
Paulina.