Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina91 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 31899.54 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina91.bikestats.pl
  • DST 80.70km
  • Czas 03:38
  • VAVG 22.21km/h
  • VMAX 56.52km/h
  • Kalorie 892kcal
  • Podjazdy 518m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wiosna radosna :)

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 0

Naprawdę współczuję ludziom na kwarantannie. Nawet u mnie na osiedlu jest jednak taka osoba, bo policja wyjątkowo często nawiedza naszą ulicę. Niemożliwość wyjścia choćby nawet na krótki spacer w taką pogodę chybaby mnie dobiła. Słońce i dość wysoka temperatura nie sprzyja akcji #zostańwdomu. Pojechaliśmy dzisiaj z Mario na tak zwany Tokio Tower, żeby zaliczyć trochę górek. Ruch samochodowy był wyjątkowo duży. Chyba ludzie muszą wykupić żarcia jak na wojnę, bo przecież jutro sklepy zamknięte. O biegaczach i rowerzystach nawet nie wspomnę. Miło jednak, że każdy stosuje się do nakazu. Widziałam i pojedyncze osoby i dwójki. Naprawdę większych zgromadzeń nie było, więc jestem pozytywnie zaskoczona.
Jeden z podjazdów na 836
Jazda w dwójkę, ale tylko w odpowiednim odstępie
Widok z Tokio Tower :)

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 72.38km
  • Czas 03:29
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 42.12km/h
  • Kalorie 812kcal
  • Podjazdy 411m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nałęczów ☀️

Piątek, 27 marca 2020 · dodano: 27.03.2020 | Komentarze 1

Pogoda nadal dopisuje, a wręcz robi się coraz cieplej. Dzisiaj w planach był dawno nie widziany Nałęczów. Na początku polecieliśmy z wiatrem. Praktycznie zero pedałowania, a rower sam jechał. Gorzej było na powrocie. Na szczęście jutro ma być zdecydowanie lepiej. Widać, że teraz dużo ludzi wylazło z siłowni, fitnessów i innych takich, bo biegaczy, rowerzystów i innych spacerowiczów jest co niemiara. Nawet więcej niż samochodów na ulicach ;)
Zdjęcie od takiej pupy strony :D

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 56.18km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.68km/h
  • VMAX 52.92km/h
  • Kalorie 595kcal
  • Podjazdy 313m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hej, hej, wietrze wiej...

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 0

Pogoda na szczęście dopisuje. Wszystko byłoby wspaniale gdyby nie ten cholerny wiatr. Słońce świeci, temperatura sięga do ok 10*C więc czego chcieć więcej? Niestety dość silne podmuchy nie pozwoliły mi spokojnie wrócić do domu. Poleciałam na początku z wiatrem. Na liczniku non stop powyżej 30 km/h. Miałam nawet ochotę pojechać trochę dalej. Ale chwila, chwila. Paulina myśl o powrocie. No i na szczęście nie dałam się wiatrowi podpuścić. Gdy zrobiłam nawrót przekonałam się jak bardzo wieje. Czułam się jakby ktoś z całej siły chciał mnie zatrzymać. Mówi się, że wieje jak w kieleckim. Naprawdę coś czuje, że Lubelszczyzna spokojnie mogłaby być w tym przysłowiu.
Krzyż przy czerwonym szlaku w Lublinie
Widok na Muzeum Wsi Lubelskiej

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 65.69km
  • Czas 03:12
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 48.24km/h
  • Kalorie 735kcal
  • Podjazdy 423m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu xD

Środa, 25 marca 2020 · dodano: 25.03.2020 | Komentarze 1

Premier wywołał wczoraj niezłą aferę ogłaszając swoje nowe rozporządzenie. Ileż to ja przejrzałam stron, żeby w końcu dowiedzieć się czy jazda na rowerze jest możliwa, czy tylko ruch do sklepu i z powrotem. Na szczęście okazało się, że sport wlicza się do niezbędnych spraw życia codziennego. Ważne, żeby uprawiać go w max 2 osoby. W sumie tak myślałam, że policja raczej nie będzie mnie ścigać jak będę sobie sama spokojnie jechała. Rozporządzenie to, chyba miało dotyczyć gówniażerki, która siedzi w grupie i pije zadowolona piwo. No tej głupoty nie mogę ogarnąć. Pojechałam dzisiaj  sama na wschód, żeby powrót mieć z wiatrem. Niestety wybrałam trasę tak, gdzie czekało mnie kilka upierdliwych podjazdów. Na ulicach cisza i spokój. Na wojewódzkiej drodze minęło mnie zaledwie 2-3 samochody. Nawet na tych bocznych było ich trochę więcej. Z jednej strony podoba mi się ta cała sytuacja, a z drugiej strony już chciałabym, żeby wróciło to wszystko do normalności.
P.S Pozdrawiam dwa żółte kurczaki, wbiegające do lasu, ze ścieżki rowerowej :D
Rower przy żabce. Niby tak blisko, a tak daleko :D

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 42.24km
  • Czas 02:08
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 476kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

#trioride z zachowaniem BHP :)

Wtorek, 24 marca 2020 · dodano: 24.03.2020 | Komentarze 4

Wszystko byłoby wspaniale tego dnia, oprócz jednej, dość załamującej wiadomości... Gdy zadowolona wróciłam do domu, ze wspólnej przejażdżki z Marzą i Mario (oczywiście wszystkie zasady bezpieczeństwa i higieny zostały zachowane), włączyłam TV, a tam nasz premier oznajmiał właśnie, że wprowadza nowe ograniczenia w przemieszczaniu się. No i to jestem w kropce, bo z jednej strony mówił, żeby przemieszczać się już naprawdę w razie KONIECZNOŚCI, a z drugiej strony, że zostaną wprowadzone ograniczenia się zgromadzeń. Można będzie się poruszać max w dwie osoby. I już w końcu nie wiem, czy mogę sama się gdzieś przejechać czy muszę faktycznie siedzieć na tyłku. Przecież człowiek, który był praktycznie codziennie w ruchu, ocipieje w domu, bez możliwości nawet godzinnej jazdy.
Odpowiednia odległość to teraz podstawa

Pozdrawiam,
Paulina




  • DST 27.53km
  • Czas 01:20
  • VAVG 20.65km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Kalorie 300kcal
  • Podjazdy 175m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zalew wieczorową porą

Poniedziałek, 23 marca 2020 · dodano: 23.03.2020 | Komentarze 0

Zrobiło się zdecydowanie zimniej, niż w poprzednim tygodniu. Zatem nie chce się już śmigać takich większych dystansów. Temperatura wynosi lekko powyżej zera, a w nocy jest zdecydowanie na minusie. Początek wiosny, a wygląda tak, jakby dopiero zaczęła się zima. Z racji tego, że już przyzwyczaiłam się do ciepełka, kompletnie nie chciało mi się wychylać na ten mróz. Stwierdziłam jednak, że dawno nie zaliczyłam tak zwanego "kółka" dookoła zalewu. Postanowiłam, że przejadę się dopiero wieczorem, gdy słońce będzie się chyliło ku zachodowi. Przyłączył się do mnie Mario, który akurat jechał do pracy. Udało nam się objechać zalew 2 razy. Trochę byliśmy zdziwieni, że mimo tak niskiej temperatury, ludzie wyszli się przejść albo przejechać. Chyba niektórym odechciało się już siedzieć w domu.
Tama nad Zalewem Zemborzyckim nocą
Ja na tle zachodzacego słońca
Jechać, ciągle jechać, w stronę słońca

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 92.92km
  • Czas 04:35
  • VAVG 20.27km/h
  • VMAX 48.60km/h
  • Kalorie 1039kcal
  • Podjazdy 696m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardziej pokręcić już się chyba nie dało XD

Sobota, 21 marca 2020 · dodano: 21.03.2020 | Komentarze 0

Pierwszy dzień wiosny, a za oknem w ogóle jej nie widać. Jednak temperatura jest taka, jakby miał być powrót zimy. Zegarek pokazywał 5*C, lecz brak słońca i silny zimny wiatr powodował, że czuło się lekki mróz. Trasę wyznaczyłam na północ, żeby powrót był z wiatrem w plecy. Jest tam tyle wspaniałych dróżek, więc chciałam ich dzisiaj odkryć jak najwięcej. Wyszedł mi przez to niezły łamaniec :D Nie można jednak było się nudzić. Podjazdy, zjazdy i zakręty bardzo urozmaiciły nam jazdę. Nie dało się zbytnio rozpędzić, bo zaraz trzeba było gdzieś skręcić. To się nazywa typowa turystyka ;)
W końcu znalazłam swoją miejscowość
Zdobyć jeden z podjazdów

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 146.02km
  • Czas 06:43
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 47.52km/h
  • Kalorie 1576kcal
  • Podjazdy 544m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nad Wisłę Ride

Czwartek, 19 marca 2020 · dodano: 19.03.2020 | Komentarze 4

Kolejny dzień pięknej i słonecznej pogody. Zatem trzeba było to wykorzystać. Trasę wyznaczyłam już kilka tygodni temu, więc dzisiaj z Mario postanowiliśmy ją sprawdzić. W sumie nie było zbytnio jakiś nowych dróg, a przez to nie mieliśmy jakichś niespodzianek. Pojechaliśmy zobaczyć, co się dzieje nas Wisłą. A tam cisza, spokój i zero ludzi (nie wspomnę już o tym, co się dzieje nad Zalewem Zemborzyckim). Żal byłoby nie wykorzystać tej pogody i siedzieć w domu. No ale każdy robi co uważa :)
Fuji opala się nad Wisłą
Selfiaczek z Mario to już standard
Piękna pogoda, więc wypad nad Wisłę

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 57.42km
  • Czas 03:05
  • VAVG 18.62km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 687kcal
  • Podjazdy 439m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd serwisówek

Środa, 18 marca 2020 · dodano: 18.03.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj miałam dylemat, czy strzelić dłuższy dystans szosówką, czy przejechać się Rometem po drogach gruntowych, przez to zmniejszając ilość km. Wybrałam to drugie. Stwierdziłam, że skoro jutro jest ambitny plan na konkretną jazdę, to dzisiaj spokojnie przejadę się po okolicznych dróżkach. Wyznaczyłam trasę tak, aby jechać głównie po szutrówkach. Jakież było moje zaskoczenie, jak tam gdzie miała być droga gruntowa, był piękny asfalt. Okazało się, że terenu było tylko z 10-15%. W związku z tym, niektóre drogi mogę brać pod uwagę planując trasę na rower szosowy. Trochę jednak żałuję, że w pełni nie wykorzystałam ta pięknej wiosennej pogody. Gdzie wiatru nie było praktycznie wcale, a słońce świeciło na całego. 
Pola w Sługocinie
Ośrodek Dobrego Wychowania w Motyczu
Widok na ekspresówkę z wiaduktu

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 108.31km
  • Czas 05:19
  • VAVG 20.37km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 1212kcal
  • Podjazdy 582m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Kozłówki, poszukać Andrzeja :D

Wtorek, 17 marca 2020 · dodano: 17.03.2020 | Komentarze 0

Dzisiejsza wycieczka miała odbyć się wczoraj, jednak z racji dość silnego wiatru, przełożyliśmy ją na ten dzień. I to była zdecydowanie słuszna decyzja. Jechało się wspaniale. Na początku wiało bardzo słabo. A z racji tego, że mieliśmy w tak zwany "wmordewind", w ogóle nam to nie przeszkadzało. Po południu, już jak zrobiliśmy nawrót, wiatr się wzmagał i tylko nam pomagał w powrocie do domu. Pojechaliśmy do Kozłówki, bo dawno nas tam nie było. Tak jak ostatnimi czasy, chcieliśmy zobaczyć nowe dróżki. No ale niestety trochę pechowo trafiliśmy, bo jeszcze lekki szuterek spokojnie da się przejechać, tak w piachu już zaczęłam grzęznąć. Zatem kilkaset metrów przeszliśmy na piechotę. Zegarek pokazywał mi 12*C. Mijaliśmy kilka rodzin spacerujących w lesie kozłowieckim. Uważam, że w taki dzień, grzechem byłoby nie wyjść z domu. Wiadomo, żeby nie tłoczyć się w jednym miejscu, ale spacer po lasach dobrze człowiekowi zrobi.
P.S Andrzeja niestety nie znaleźliśmy :D
Rowery przy Pałacu w Kozłówce
Ścieżka w lesie Kozłowieckim
Mario na czele dwosobowego peletonu
Takie cudo niedaleko Lublina
Radość z podjechanego podjazdu

Pozdrawiam,
Paulina.