Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
- DST 56.18km
- Czas 02:43
- VAVG 20.68km/h
- VMAX 52.92km/h
- Kalorie 595kcal
- Podjazdy 313m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Hej, hej, wietrze wiej...
Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 0
Pogoda na szczęście dopisuje. Wszystko byłoby wspaniale gdyby nie ten cholerny wiatr. Słońce świeci, temperatura sięga do ok 10*C więc czego chcieć więcej? Niestety dość silne podmuchy nie pozwoliły mi spokojnie wrócić do domu. Poleciałam na początku z wiatrem. Na liczniku non stop powyżej 30 km/h. Miałam nawet ochotę pojechać trochę dalej. Ale chwila, chwila. Paulina myśl o powrocie. No i na szczęście nie dałam się wiatrowi podpuścić. Gdy zrobiłam nawrót przekonałam się jak bardzo wieje. Czułam się jakby ktoś z całej siły chciał mnie zatrzymać. Mówi się, że wieje jak w kieleckim. Naprawdę coś czuje, że Lubelszczyzna spokojnie mogłaby być w tym przysłowiu.
Pozdrawiam,
Paulina.