Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
- DST 75.87km
- Czas 03:35
- VAVG 21.17km/h
- VMAX 41.04km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 1978kcal
- Podjazdy 446m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Świdnik i okolice
Wtorek, 27 kwietnia 2021 · dodano: 27.04.2021 | Komentarze 0
Po kilku dniach szlajania się na piechotę, pora było uruchomić rower. Ustawiłam się więc z Mario na trasę, którą miałam już dawno przejechać, ale mi się nie chciało :D
Tym razem wiedziałam, że pogoda ma nam dopisywać, więc idealnie się złożyło. Przy okazji odkryliśmy kilka nowych dróg. A jeszcze kilka mamy zamiar sprawdzić, bo się okazało, że w okolicy Świdnika naprawdę jest sporo dróżek, których jeszcze nie przejechaliśmy.
Niestety wiosny jeszcze nie widać. Mimo, że słońce świeci, ale temperatura jest na tyle niska, że nadal trzeba się ubierać praktycznie w zimowe ciuchy. Najgorsze jest to, że nawet prognozy nie pokazują jakichś pozytywnych wieści.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 35.05km
- Czas 01:44
- VAVG 20.22km/h
- VMAX 36.36km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 912kcal
- Podjazdy 155m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyrobić się przed deszczem
Czwartek, 22 kwietnia 2021 · dodano: 23.04.2021 | Komentarze 0
Ostatnio zaczęłam urozmaicać sobie swoje aktywności. Do jazdy na rowerze dołączyłam spacery i marsz z kijami czyli tak zwany nordicwalking. Chciałam w ten sposób poćwiczyć sobie inne partie mięśni. No i tak wczoraj po 9 km szybszym marszu, mam zakwasy (wiadomo gdzie :D). Na rowerze byłoby to zupełnie nie możliwe.
Dzisiaj zaś siadłam na rower i wyszłam się przejechać. Przy okazji wstąpiłam do super piekarni po świeże bułeczki i odebrałam paczkę z punktu. Jak już wracałam do domu, nagle się ochłodziło, zaszło słońce i zaczęło padać. Na szczęście przed pierwszymi kroplami deszczu byłam już w domu. Ale trochę zmarzłam.
Z tą pogodą to teraz zupełnie nie wiadomo. Wychodzę, świeci słońce. Nagle znika i zaczyna padać. Albo w jednym miejscu jest słonecznie, jadąc trochę dalej, grzmi i leje. Kiedy w końcu zacznie się prawdziwe lato?
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 44.71km
- Czas 02:04
- VAVG 21.63km/h
- VMAX 34.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1144kcal
- Podjazdy 215m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielna przejażdżka :)
Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 0
Po tygodniu beznadziejnej pogody i remontowo - malowanego zamieszania w mieszkaniu, w końcu udało się wyjść na rower. Miało być dzisiaj słonecznie, a słońca widziałam tylko przez ok 3 sekundy. Byłam też mega zdziwiona jak poza granicami Lublina na ulicach było mokro. Nie wiem czy deszcz ominął Lublin, czy padał kiedy spałam. Przejechałam się więc to tak, niedaleko domu, bo za lekko się ubrałam i trochę zmarzłam. Wychodząc myślałam, że jest trochę cieplej niż było. Ale tyle dobrego, że przynajmniej mocno nie wiało. A wręcz mogę powiedzieć, że prawie wcale.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 140.51km
- Czas 06:01
- VAVG 23.35km/h
- VMAX 55.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 4147kcal
- Podjazdy 818m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Z PKP przez Góry Pieprzowe
Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0
Wpadliśmy z Mario na genialny pomysł. Skoro tak strasznie wieje, trzeba z tego wiatru skorzystać. Pojechaliśmy pociągiem do Stalowej Woli, a stamtąd wróciliśmy rowerami do Lublina. Naszym planem było zahaczenie o Sandomierz i pojechanie w Góry Pieprzowe. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że tam tłum ludzi. Aż byliśmy w szoku. Z drugiej strony poczułam się tak, jakbyśmy w końcu wrócili do normalności. Nikt tam nie miał maseczki i każdy cieszył się piękną i słoneczną pogodą. Posiedzieliśmy tam chwilę i dalej ruszyliśmy do domu. Niestety nie mieliśmy cały czas w plecy jak zakładaliśmy. Często towarzyszył nam bardzo mocny wiatr z boku. Trzeba było się nieźle spiąć, żeby utrzymać kierownicę.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 4.84km
- Czas 00:14
- VAVG 20.74km/h
- VMAX 27.72km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 122kcal
- Podjazdy 16m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Na PKP
Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0
Na PKP.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 56.04km
- Czas 02:43
- VAVG 20.63km/h
- VMAX 36.36km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1525kcal
- Podjazdy 269m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Przewietrzyć się z farbowych oparów
Sobota, 10 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0
Po prawie tygodniowym lenistwie i przebywaniu w oparach z farb, w końcu wylazłam na rower. Umówiłam się z Marzeną na jakieś lekkie kręcenie po okolicy. Nie mieliśmy żadnego planu więc w czasie jazdy wymyślałyśmy gdzie skręcić, żeby wyszło ok 3 godzin jazdy. Pogoda dopisywała. Niestety za grubo się ubrałam, więc pod bluzą "płonęłam". Niestety gdy jest ciepło, to zawsze jest silny wiatr. I tak właśnie było teraz. Jednak kompletnie się tym nie przejmowałyśmy. Gadu, gadu, pitu, pitu i 56 km wpadło :)
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 138.55km
- Czas 06:11
- VAVG 22.41km/h
- VMAX 40.68km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 3598kcal
- Podjazdy 626m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Do ruin zamku w Solcu
Czwartek, 1 kwietnia 2021 · dodano: 01.04.2021 | Komentarze 0
Prognozy pokazują, że to ostatni dzień tak pięknej pogody. Zatem trzeba było go dobrze wykorzystać. Wybraliśmy się z Mario na już od dawna planowaną wycieczkę do Solca nad Wisłą. Są tam ruiny zamku, o których praktycznie nikt nie słyszał. Szczerze, gdy tam dojechaliśmy, nigdy bym nie powiedziała, że jest to "zamek". Bardziej przypominały jakieś kamieniołomy. Wiało od zachodu, więc powrót mieliśmy z wiatrem. Na moście w Kamieniu spotkaliśmy naszych znajomych :D Koło Lublina bym się spodziewała, ale nie 70 km od Lublina :)
Trasa minęła bardzo szybko. Dzięki temu, że bardzo dawno nie wybierałam się tak daleko, to jakby od nowa poznaje te drogi. Od jutra ma być chłodniej i deszczowo, więc na razie trzeba odpocząć od dłuższych dystansów. A znowu powoli zaczynam się w nie wciągać.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 60.04km
- Czas 02:43
- VAVG 22.10km/h
- VMAX 34.92km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1669kcal
- Podjazdy 309m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka krajoznawcza z Piotrkiem
Środa, 31 marca 2021 · dodano: 31.03.2021 | Komentarze 0
Można powiedzieć, że wiosna już pełną gębą. Znowu chciałam zobaczyć nowe drogi więc wyznaczyłam sobie trasę, żeby zahaczyć o większość z nich. Wyszły niezłe zakrętasy. Tyma razem Piotrek chciał mi potowarzyszyć. A jako, że ma drobną kontuzję, wiedziałam, że nie będzie się ze mną męczyć jadąc moim tempem. Zatem powoli pokonywaliśmy kilometr za kilometrem. Raz było z wiatrem, raz pod wiatr. Miał wiać dosyć słabo, a okazało się, że wiatraczki na latarniach mało co nie odleciały :D Za to temperatura baaardzo dopisała. Za grubo się ubrałam. Średnia wyniosła 18 stopni. Mam nadzieję, że już tak zostanie.
Nowe drogi okazały się asfaltowe. Strasznie mi się spodobały. Na pewno powtórzę tą trasę nie raz.
Trochę jednak przykro się patrzy na te żabie "placki" na szosach. Co nie lubię tych płazów, ale naprawdę strasznie mi ich szkoda, zwłaszcza, że co 10 m spotykało się jakąś rozjechaną żabę albo ropuchę.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 28.78km
- Czas 01:23
- VAVG 20.80km/h
- VMAX 29.16km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 823kcal
- Podjazdy 111m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Ot tak, przy niedzieli
Niedziela, 28 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 0
Po wczorajszej, pięknej, wiosennej, ciepłej i słonecznej pogodzie nie ma już śladu. A ja niestety z niej nie skorzystałam, bo stwierdziłam, że jeszcze nie jeden taki dzień przede mną. Jednak dzisiaj chciałam się przejechać ot tak, żeby się chociaż przewietrzyć. Temperatura z prawie 20 stopni spadła do 5. Chciałam ponadto zobaczyć jak tam idzie budowa S19. Widać już naprawdę duże postępy. Musiałam się jednak wrócić, bo tam gdzie są roboty droga nadal jest NIBY nie przejezdna. Dlatego na mojej mapie jest moja znienawidzona "kreska". Gdy już wróciłam do domu dowiedziałam się jednak, że jest przejście dla pieszych, z którego można byłoby spokojnie skorzystać. Następnym razem już będę wiedziała, że mogę jechać dalej :D
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 106.06km
- Czas 05:13
- VAVG 20.33km/h
- VMAX 42.48km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 2692kcal
- Podjazdy 561m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolarstwo przygodowe :D
Piątek, 26 marca 2021 · dodano: 26.03.2021 | Komentarze 0
Dzisiaj plan był ambitny, a wyszło jak wyszło :D Ale w sumie nie narzekam.
Zaczęło się od tego, że ustawiliśmy się z Mario na konkretny dystans i konkretną trasę. Prowadziła on koło Mario, więc powiedział, że będzie czekał koło domu. Tak więc wyjechałam zadowolona, bo pogoda zapowiadała się cudownie, a i wiatru miało prawie wcale nie być. Po 10 km jazdy poczułam jakieś "dycanie". Odwróciłam się, a tam flak na tylnym kole. Powietrze schodziło baaardzo powoli. Myślałam, że mając antyprzebiciowe super opony continental grand prix 5000 nic nie jest mi straszne. A jednak. Nic nie wygra z kawałkiem szkła. Trochę się przestraszyłam, bo pierwszy raz mnie to spotkało (to znaczy dętkę przebiłam nie raz, ale zawsze był ktoś, kto mnie ratował :D ). W panice zadzwoniłam do Mario, żeby wyjechał wcześniej i mi pomógł. Stwierdziłam jednak, że zanim przyjedzie to chociaż spróbuję poradzić sobie sama. I niespodzianka! Udało się. Trochę się pomęczyłam ze zdjęciem opony ale później wszystko poszło z górki. Mario przyjechał już na gotowe i tylko napompował mi koło. Takie sytuacje uczą i pokazują, że nie muszę już się martwić i poradzę sobie sama :D
Ustaliliśmy więc, że z zaplanowanej trasy wyjdą nici, więc stwierdziliśmy, że będziemy improwizować. No i jak to my chcieliśmy sprawdzić jedną drogę, a niestety okazała się gruntową. Na szczęście był to ładnie uklepany piasek więc przez jakieś pół kilometra jechaliśmy spokojnie przez las :)
Ogólnie trasa minęła dość przyjemnie. Najgorzej było w okolicy Chodla. Tam jakiś dziwnie duży ruch, a i kierowcy jacyś poddenerwowani. To udzieliło się i mi dlatego jak najszybciej chciałam stamtąd wydostać. Ale przynajmniej seteczka wpadła i powoli zaczynam się wkręcać w rower.
Pozdrawiam,
Paulina.