Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
- DST 54.01km
- Czas 02:28
- VAVG 21.90km/h
- VMAX 33.80km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1452kcal
- Podjazdy 289m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotnia rundka z Marzenką
Sobota, 23 kwietnia 2022 · dodano: 23.04.2022 | Komentarze 0
Gdyby nie ustawka z Marzenką jest 99% szans, że w ten pochmurny dzień nie wyszłabym na rower. Ale jak już wczoraj pisałam, najlepiej się z kimś umówić i wtedy to trzeba się jakoś zebrać. Słońca jak nie było tak i nie ma. Aż ma się ochotę siedzieć w domu pod kocykiem i z ciepłą herbatką. Na dodatek średnia temperatura wyniosła 8 stopni. Dobrze, że przynajmniej wiało słaby wiatr.
Dzisiaj jakoś tak kiepsko się jechało. Kierowcy albo wyprzedzali nas na gazetę (co naprawdę bardzo rzadko się zdarza) albo byli ogólnie jacyś upierdliwi (zapewne śpieszyli się do sklepów, żeby przypadkiem im czegoś nie wykupili). Ponadto napotkaliśmy tyle psów, jak nigdy. I to wszystkie za nami leciały i szczekały. Najbardziej zaskoczył nas owczarek niemiecki, który również rzucił się za nami w pogoń. Pierwszy raz się zaczęłam bać, bo ogólnie na małe szczekające kundelki nawet nie zwracam uwagi.
Pozdrawiam,
Paulina.