Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
- DST 101.43km
- Czas 04:41
- VAVG 21.66km/h
- VMAX 59.76km/h
- Kalorie 1078kcal
- Podjazdy 538m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour the Lublin
Piątek, 8 maja 2020 · dodano: 08.05.2020 | Komentarze 0
W końcu się udało. Przekładaliśmy z Mario tą ustawkę z dobrych kilka dni. Bo albo deszcz, albo silny wiatr albo... Dzisiaj już nic nie stanęło nam na przeszkodzie i pojechaliśmy objechać Lublin dookoła. Pogoda mimo wszystko dopisała. Było słonecznie ale też dosyć chłodny wiatr spowodował, że nie było tak ciepło jakby mogło być. W Motyczu, jakiś kolarz krzyknął do mnie "cześć Paula". Niestety był tak zakamuflowany po same oczy, że nawet nie poznałam kto to. Ale powiedział to z taką radością, że naprawdę dalszą część drogi jechaliśmy z uśmiechami na twarzy (jeszcze szerszymi niż wcześniej :D ). Miło, że są kolarze, którzy znajdują tą sekundę czasu, żeby się przywitać, a jak już mnie ktoś kojarzy to już w ogóle jest jeszcze milej :D. Niestety zdarzają się tacy, którzy nie chcą się rozpraszać w swoim treningu i albo ledwo co podniosą kilka palców z kierownicy, albo oczy w licznik i olewka totalna.
Pozdrawiam,
Paulina.