Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina91 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 31899.54 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina91.bikestats.pl
  • DST 88.25km
  • Czas 04:36
  • VAVG 19.18km/h
  • VMAX 57.24km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2740kcal
  • Podjazdy 1109m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po ultrasów na metę :)

Sobota, 12 czerwca 2021 · dodano: 13.06.2021 | Komentarze 0

12 czerwiec, czyli dzień startu Maratonu Podróżnika. W tym roku zorganizowany został w Bieszczadach. Ja i góry to oczywiście dwie sprzeczności, dlatego nawet nie myślałam o zapisach. Za to Piotrek czuje się na podjazdach doskonale, zatem stwierdził, że to impreza idealna dla niego. Pojechałam mu potowarzyszyć, a przy okazji przejechać się i zobaczyć chociaż namiastkę tego, co on zobaczy na 300 km.
Zarezerwowaliśmy sobie hotel w Łańcucie (ok 25 km od bazy). Piotrek wyjechał wcześnie, żeby o 7 już móc wystartować. Ja spokojnie wstałam, zjadłam śniadanie i wyjechałam o 8.30 na wycieczkę. Ale oczywiście nie sama. Ustawiłam się z Mario pod hotelem :D On przyjechał z Niedrzwicy rowerem i razem wyruszyliśmy na przejażdżkę po okolicznych pagórkach.
Pogoda dopisywała. Było bardzo ciepło, ale na szczęście wiał też dość przyjemny chłodny wiaterek. Mimo licznych podjazdów (i to dość "sztywnych") trasa bardzo mi się spodobała. Co chwila zachwycałam się pięknymi widokami. Aż nie wiedziałam w którą stronę mam patrzeć. Na szczęście było tak przejrzyście, że mogliśmy podziwiać dalekie horyzonty. Jadąc pomyślałam, że przejechałabym to max 150 km, a 300 to już dla mnie coś niewyobrażalnego, już nawet nie wspomnę o 500 km po takich przewyższeniach.
Drogi o dziwo były wszędzie praktycznie asfaltowe, nawet te prowadzące między polami, gdzie nie ma żadnego domu. Naprawdę jest gdzie jeździć.
O 14 dojechaliśmy żeby czekać na pierwszych ultrasów. Mario stwierdził, że jednak wróci pociągiem, bo zapowiadali jakieś deszcze i burze w okolicy. Patrząc burzowo.info zauważyłam, że praktycznie w całej Polsce pada, a tam gdzie prowadzi trasa nie ma żadnej deszczowej chmurki. Siedziałam i czekałam na Piotrka aż do 19.41. Myślałam, że już tam wrosnę :D Na szczęście były tam inne żony uczestników to mogłam sobie porozmawiać i jakoś tak czas nawet dość szybko zleciał.
Wszystkim uczestnikom gratuluję przejechanego dystansu, a szczególnie tym, których ulewa złapała w nocy na trasie. Naprawdę szacunek za wytrwałość i determinację. Zjazdy na mokrej nawierzchni to chyba ostatnia rzecz, którą bym chciała przeżyć.






Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 81.37km
  • Czas 05:15
  • VAVG 15.50km/h
  • VMAX 41.76km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2185kcal
  • Podjazdy 671m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Mazurskich polach i lasach <3 dzień 5

Poniedziałek, 7 czerwca 2021 · dodano: 07.06.2021 | Komentarze 0

Piąty dzień jazdy po Mazurskich trasach. Przez tą pogodę mam już typową kolarską opaleniznę. Naprawdę nie spodziewałam się, że może być tak gorąco i słonecznie. Dobrze, że od czasu do czasu jeździmy przez lasy, to przynajmniej jest trochę chłodniej. Jednak ciągle brakuje mi chociaż jednego sklepu na trasie. Owszem pojawia się ale albo na początku albo już na końcu. Dzisiaj wiatru nie było praktycznie wcale, więc picie szło raz dwa. Na dodatek wyznaczyłam jedną drogę przez pola, gdzie niestety nie było wspaniałego szuterku, a jakieś trawiska i chaszczory. Dobrze, że jako tako się jechało.
Trasa jak zwykle pagórkowata, więc nie mogliśmy się nudzić. Średnia temperatura wyniosła 24 stopnie. Miałam wrażenie, że przez to słońce było ok 30. Oprócz tego odcinka polnego nie mieliśmy jakichś przygód. Jechało się powoli i do przodu :)




Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 99.05km
  • Czas 05:47
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2680kcal
  • Podjazdy 754m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

CX po Mazurach <3 dzień 4

Niedziela, 6 czerwca 2021 · dodano: 06.06.2021 | Komentarze 0

Kolejny dzień pobytu na Mazurach za nami. Dzisiaj pogoda miała być cała dzień piękna i słoneczna. I taka była. Bez żadnych niespodzianek. Postanowiliśmy więc odrobić wczorajszy dzień i przejechać najdłuższy dystans jaki mamy zaplanowany. Trochę się bałam, że nigdzie nie znajdziemy jakiegoś otwartego sklepu, bo upał miał nam towarzyszyć cały dzień. Na szczęście pojechaliśmy w odpowiednim kierunku. Kilka sklepów było (i to nawet otwartych :D ) Także spokojnie mogliśmy uzupełniać płyny w bidonach cały czas.
Dzisiejsza trasa była bardzo urozmaicona pod względem terenowym jak i drogowym. Zauważyliśmy, że w samych "większych" wioskach są asfalty, ale żeby dojechać od jednej miejscowości do drugiej to już są szutry albo kocie łby. Ruch oczywiście tam praktycznie nie istnieje (ewentualnie jacyś gówniarze tłukli się kładami, przez co byliśmy cali zakurzeni). Mimo, że to prawie 100 km ale minęło bardzo szybko. Inaczej jest jechać po nowych terenach (a na dodatek bardzo pięknych krajobrazowo), a inaczej powtarzać jedną i tą samą trasę non stop. Dlatego nie chce nam się wracać do Lublina. Tak nam się tu spodobało, że chcemy na maksa wykorzystać ten wyjazd.
Chcę ponadto pochwalić tutejszych kierowców. Myślałam, że nasi lubelscy są super, ale Ci przebijają naszych. Tak jak oni wyprzedają (i to KAŻDY) to chyba nie ma takich. Ponad 1,5 m zawsze jest utrzymane, nawet jak jest to droga krajowa i bardzo "ruchliwa". Aż mi czasami głupio, jak widzę, że niektórzy jadą centralnie na czołówkę, aby nas ładnie wyprzedzić.
W Ełku zaś jest tyle ścieżek rowerowych, że można całe miasto przejechać rowerami i nie wjeżdżać na ulice. Istny raj dla rowerzystów :D






Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 45.35km
  • Czas 02:25
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 37.08km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1210kcal
  • Podjazdy 291m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rometem po Mazurach <3 dzień 3

Sobota, 5 czerwca 2021 · dodano: 05.06.2021 | Komentarze 0

Po przeanalizowaniu prognozy pogody stwierdziliśmy, że dłuższe trasy zostawimy na następne dni, a na dzisiaj jakaś 60 - tka wystarczy. Po południu zapowiadali deszcze i burze, więc obliczyliśmy, że do tej pory spokojnie się z jazdą wyrobimy. Wyjechaliśmy zaraz po śniadaniu. Już wtedy czuliśmy tą "duchotę" w powietrzu. Na początku wszystko było idealnie. Słoneczko, piękne chmurki, gdy nagle w oddali słyszymy grzmot, a i coś zaczęło nam lecieć na głowę. Patrzymy, a nad nad nami ciemna i deszczowa chmura. Na szczęście w tym momencie byliśmy w jakiejś miejscowości, gdzie akurat najechaliśmy na jakiś sklep. Tam przeczekaliśmy deszcz i analizowaliśmy co dalej robimy. Postanowiliśmy skrócić trasę i pojechać drogą krajową prosto do Ełku. Nie chcieliśmy ryzykować, że znajdziemy się na środku pola z krowami, a tam rozpęta się jakaś większa burza. Udało się przyjechać do pensjonatu o suchej nitce. Jedynie na drogach było widać, że faktycznie wcześniej coś padało.
Trochę żałujemy, że nie przejechaliśmy tej trasy od A do Z, bo zapowiadała się naprawdę wspaniale.




Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 82.47km
  • Czas 04:31
  • VAVG 18.26km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 2085kcal
  • Podjazdy 446m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazurskie szutrowanie <3 dzień 2

Piątek, 4 czerwca 2021 · dodano: 04.06.2021 | Komentarze 0

Pobytu na Mazurach część 2. Wczoraj tak mnie słońce spaliło, że dzisiaj już tylko jechałam i cierpiałam. Na szczęście czasami niebo było zachmurzone więc z jednej strony się cieszyłam, a z drugiej bałam, że spotka nas jakaś burza. W normalnych okolicznościach bym sobie nic z tego nie zrobiła, ale tu na Mazurach jest inaczej. Wszędzie pola, a jak pojawiają się jakieś domostwa to tylko jedno na jakiś kilometr :D Naprawdę trudno mi jest wyjść z podziwu jaki tu jest inny krajobraz. Gdy jedziemy do jakiejś miejscowości, okazuje się, że są tam tylko drogi gruntowe, a mimo to, jest tam zakaz przekroczenia prędkości :)


Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 82.31km
  • Czas 04:35
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 36.72km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 2192kcal
  • Podjazdy 597m
  • Sprzęt Romet NYK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szutrowanie po Mazurach <3 dzień 1

Czwartek, 3 czerwca 2021 · dodano: 03.06.2021 | Komentarze 0

Zaczynamy swoje wojaże na Mazurach. Pierwszy dzień i jesteśmy już zachwyceni. Nie dość, że pogoda udała nam się idealnie. Pełne słońce, powyżej 20 stopni i praktycznie zero wiatru (chyba, że to moje odczucie, bo jechaliśmy głównie przez lasy). Najgorzej, że po ostatnich dniach, spakowałam nas głównie w długie ciuchy, a tu w końcu możemy założyć krótki rękawek :). Drogi jak się spodziewaliśmy, głównie szuter i to taki przyjemny. Dzisiejsza trasa udała się 99%. Zjazdy, podjazdy... Nie było żadnych długich prostych. Jak nie jakieś zakręty to pagórki do pokonania. Czyli to co najbardziej lubimy. Niestety pod koniec spotkała nas niemiła niespodzianka. Budowa Via Baltica zepsuła nam końcówkę trasy, bo tam gdzie miała być nasza droga, była przebudowa. Musieliśmy kluczyć i patrzeć na mapę, żeby jakoś sensownie dojechać do pensjonatu.
To co zauważyliśmy do głównie po PGRowskie wsie, z ogromnymi polami i krowami na łąkach. Niby wjeżdżaliśmy w jakąś miejscowość, a tam domów jak na lekarstwo. Drogi to jak wcześniej pisałam szutry albo od czasu do czasu kocie łby. Tylko te główniejsze okazały się asfaltami.
Czy polecam przyjazd na Mazury? Polecam i to jak najbardziej! Ale nie szosą tylko jakimś szutrowcem. My jesteśmy zakochani w tych okolicach i już planujemy powrót :)










Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 17.13km
  • Czas 01:06
  • VAVG 15.57km/h
  • VMAX 29.52km/h
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Kross Lea
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kąpiele błotne

Poniedziałek, 31 maja 2021 · dodano: 03.06.2021 | Komentarze 0

Znowu zerwałam się z samego rana, żeby nakarmić kociaczki. W nocy padało, ale nie spodziewałam się, że aż tak bardzo. Wzięłam Krossa, żeby jak najszybciej móc zaserwować kotom karmę. Okazało się, że najkrótsza trasa przez las, była najdłuższa ale czasowo. Wszędzie błoto, ewentualnie kałuże. Co się wymęczyłam, żebym jakoś je elegancko ominąć to chyba tylko ja wiem ;D Jak zwykle rano jest jeszcze dość chłodno, więc się poubierałam od stóp do głowy. Przynajmniej nie wiało, a i słońce pomogło rozgrzać ten dość chłodny poranek.

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 24.46km
  • Czas 01:09
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 33.48km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 636kcal
  • Podjazdy 111m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kto rano wstaje, ten kotom jeść daje

Sobota, 29 maja 2021 · dodano: 29.05.2021 | Komentarze 0

Miało padać, miało grzmieć, miało się błyskać. Jedyne bo się błyskało to słońce :D
Pojechałam z samego rana nakarmić głodne koteczki. Raz dwa chciałam wrócić do domu, bo prognozy nie były za ciekawe, a i w oddali widać było ciemne chmury. Na dodatek było dosyć chłodno. Jak się okazało dookoła Lublina padało, a w samym mieście już nie. Ja nie wiem, chyba tu jest czarna dziura, bo deszcz rzadko kiedy tu dociera.
Zrobiłam więc krótką rundę i myk do domu.

Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 33.27km
  • Czas 02:11
  • VAVG 15.24km/h
  • VMAX 33.48km/h
  • Kalorie 494kcal
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Kross Lea
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB z Mario - koniec świata

Czwartek, 27 maja 2021 · dodano: 27.05.2021 | Komentarze 0

Już nam się znudziło jeżdżenie tymi samymi drogami, dlatego postanowiliśmy z Mario urozmaicić naszą jazdę na rowerze, poprzez zmianę tras. Wzięliśmy rowery MTB i w drogę, po polach i lasach. Na szczęście, ostatnio zbytnio nie padało więc w polach było sucho, a w lasach tylko gdzieniegdzie pojawiały się kałuże. Pogoda jak najbardziej dopisywała. Na wiatr w sumie nie zwracaliśmy uwagi, a słońce towarzyszyło nam przez cały czas. Jednak nadal nie nie ma dosyć wysokiej temperatury. Nie wiem, kiedy w końcu będę miała tą pierwszą opaleniznę.




Pozdrawiam,
Paulina.




  • DST 54.52km
  • Czas 02:27
  • VAVG 22.25km/h
  • VMAX 36.72km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1453kcal
  • Podjazdy 276m
  • Sprzęt Fuji Transonic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgubić przeziębienie

Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Teraz to strach chorować, bo to nie wiadomo, czy to zwykłe przeziębienie czy COVID.
Przez kilka dni siedziałam z katarem w domu. Już miałam dość i stwierdziłam wóz albo przewóz. Jako, że pogoda dzisiaj jest idealna, wyszłam się trochę przejechać i zobaczyć co to będzie. Jakoś nawet dobrze się jechało ale chusteczki w kieszonce się przydały ;)
Było ok 18 stopni i dość chłodny wiatr. Jak dla mnie nadal nie ma warunków, żebym wyjęła z szafy koszulki i spodenki z krótkim rękawem. Wiosna jakoś nas nie rozpieszcza. Za to można podziwiać już piękne zielono - żółte pasy na polach.
Cała ulica była
Pozdrawiam,
Paulina.