Info

Suma podjazdów to 165567 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec13 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń11 - 2
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad3 - 2
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 2
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 2
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec12 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad21 - 3
- 2020, Październik20 - 1
- 2020, Wrzesień20 - 1
- 2020, Sierpień18 - 10
- 2020, Lipiec20 - 3
- 2020, Czerwiec24 - 9
- 2020, Maj23 - 2
- 2020, Kwiecień24 - 18
- 2020, Marzec21 - 16
- 2020, Luty22 - 17
- 2020, Styczeń26 - 4
- 2019, Grudzień19 - 7
- 2019, Listopad16 - 3
Październik, 2020
Dystans całkowity: | 1123.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 51:30 |
Średnia prędkość: | 21.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.08 km/h |
Suma podjazdów: | 6250 m |
Suma kalorii: | 11523 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 56.17 km i 2h 34m |
Więcej statystyk |
- DST 37.37km
- Czas 01:50
- VAVG 20.38km/h
- VMAX 34.56km/h
- Kalorie 401kcal
- Podjazdy 154m
- Aktywność Jazda na rowerze
Jedni mówią, że to jesień, drudzy, że zglinizna
Czwartek, 15 października 2020 · dodano: 15.10.2020 | Komentarze 0
Jak w tytule. Gdzie się podziała ta piękna złota jesień. Cały czas pada, chłodno i wieje. Jako, że Fuji nadal w SPA, to dalej krążę sobie B'twinem po okolicy. Nie jest już to co się jeździło niedawno, ale przynajmniej coś się człowiek rusza. Wolę to, niż siedzenie na chomiku.
Po wczorajszej jeździe wyczyściłam w końcu swój napęd, więc dzisiaj działał jak ta lala :D
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 37.26km
- Czas 01:51
- VAVG 20.14km/h
- VMAX 38.52km/h
- Kalorie 433kcal
- Podjazdy 169m
- Aktywność Jazda na rowerze
Fuji w SPA, B'twin w akcji :)
Środa, 14 października 2020 · dodano: 14.10.2020 | Komentarze 0
Mój ukochany rower oddałam na "rowerowe SPA" czyli generalny przegląd i wymienienie wszystkiego co tylko się da. Już Fuji zasłużył na to. Nawet dobrze się złożyło, bo w tym tygodniu ma być beznadziejna pogoda. Wyciągnęłam więc swojego wysłużonego B'twina i w drogę. Oczywiście zapomniałam, że skoro stał on tyle w piwnicy to łańcuch miał prawo zardzewieć. Jak tylko ruszyłam usłyszałam, że to chyba nie będzie przyjemna jazda dla ucha. Rower rzęził masakrycznie głośno. No ale jako, że się ustawiłam z Mario, nie chciałam już wracać do domu. Przez te 37 km jechałam tak, jakbym miała stuletni rower :D Dobrze, że przynajmniej człowiek ma w razie potrzeby drugi rower, bo inaczej byłabym uziemiona przez tydzień w domu. Mimo mocnego wiatru i przelotnego deszczu cieszę się, że chociaż trochę mogę wyjść i się przejechać.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 134.03km
- Czas 05:37
- VAVG 23.86km/h
- VMAX 64.08km/h
- Kalorie 1213kcal
- Podjazdy 691m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Kazik z Mario i Zlatanem :D
Sobota, 10 października 2020 · dodano: 10.10.2020 | Komentarze 0
Piękna sobota zatem trzeba było ją wykorzystać. Jako, że w tym roku nie byłam jeszcze w Kazimierzu Dolnym (o dziwo!) to wpadłam na pomysł, żeby w końcu tam pojechać. Zorganizowałam ustawkę na tą wspólną wycieczkę. Skusiły się tylko dwie osoby: Mario i Pawełek (tak zwany Zlatan, jako, że jest podobny do Zlatana Ibrahimovica :D). Do Kazimierza mieliśmy z wiatrem, więc polecieliśmy dość żwawo i raz dwa byliśmy na miejscu. Tam zjedliśmy pizzę. Na rynku jak zwykle cyganki chodzą i naciągają ludzi na wróżby. Niestety jednego takiego młodego chłopaka złapały, aż Pawełek krzyknął do niego, czy mu nie szkoda pieniędzy, bo co rusz wyciągał portfel i dawał im jakiś "papierek".
Jechało się bardzo dobrze i wesoło. Nawet na powrocie nie zwracałam uwagi na wiatr, który nam wiał w twarz :D
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 37.87km
- Czas 01:44
- VAVG 21.85km/h
- VMAX 41.40km/h
- Kalorie 373kcal
- Podjazdy 172m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Umyć rower :D
Piątek, 9 października 2020 · dodano: 09.10.2020 | Komentarze 0
Ostatnio znajomi dokuczali mi, że ciągle mam brudny rower :D Ogólnie wychodzę z założenia, że rower ma jeździć, a nie wyglądać. Jednak stwierdziłam, że jeżeli nikogo nie będzie na myjni to przepłuczę go trochę. Pojechałam zatem pierwsze zrobić krótką rundkę, a potem wpadłam na akurat wolne stanowisko. Dwie minutki i rower wyglądał jak nowy ;D
Pogoda na szczęście dopisuje. Wprawdzie jest już chłodno ale też świeci słoneczko. Przynajmniej wiadomo, jak się ubrać.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 78.15km
- Czas 03:24
- VAVG 22.99km/h
- VMAX 42.12km/h
- Kalorie 750kcal
- Podjazdy 431m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
To tu, to tam...
Środa, 7 października 2020 · dodano: 07.10.2020 | Komentarze 0
Niestety wczorajsza pogoda nie utrzymała się. Szaro, buro i ponuro. Na dodatek za cienko się ubrałam, więc wróciłam trochę zmarznięta. Pokręciłam się jak zwykle koło Nałęczowa, w sumie bez jakiegoś konkretnego celu. Wiało dość mocno, ale do tego już dawno zdążyłam się przyzwyczaić.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 60.35km
- Czas 02:39
- VAVG 22.77km/h
- VMAX 39.60km/h
- Kalorie 591kcal
- Podjazdy 367m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Miłe spotkanie przy flakach :)
Wtorek, 6 października 2020 · dodano: 06.10.2020 | Komentarze 0
Wczoraj z Mario wpadliśmy na pomysł, żeby pojechać na flaki do Piask. Był to wspaniały pomysł, zwłaszcza, że po nocnych burzach i ulewach miało zaświecić słońce. I tak się właśnie stało. Pogoda dopisała. Dojechaliśmy na miejsce bardzo szybko. Okazało się w sumie, że pod wiatr jechaliśmy szybciej niż z wiatrem. A to pewnie dla tego, że na powrocie się rozleniwiliśmy i to jeszcze z pełnymi brzuchami. Gdy już zjedliśmy i mieliśmy się zbierać, przyjechała Kasia z Adamem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie przyjechali oni do Piask z Chełma :D Aż nie mogłam uwierzyć w to jaki to jest świat mały. Uwielbiam takie miłe spotkania.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 48.69km
- Czas 01:57
- VAVG 24.97km/h
- VMAX 41.40km/h
- Kalorie 460kcal
- Podjazdy 201m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Do paczkomatu #enjoythedistance :)
Poniedziałek, 5 października 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 0
Po trzech latach jeżdżenia, odkryłam dzisiaj bardzo ważną rzecz :D Żeby szybciej jeździć, trzeba kręcić pedałami. A im się szybciej kręci tym się coraz szybciej jedzie ;D Genialne!
Mimo, że licznik kadencji mam już od dawna, nigdy nie zwracałam uwagę na to jak i jak szybko zasuwam nogami. Po ostatniej jeździe, stwierdziliśmy z Piotrkiem, że pół drogi praktycznie nie kręcę. Postanowiłam dzisiaj sprawdzić, jakby to wyglądało, gdyby moja kadencja z ok 70 wzrosła do powyżej 80. Co prawda nieźle się zmachałam, ale to przyniosło pozytywny skutek. Moja średnia wzrosła i to tak zdecydowanie :D Nie żebym się nią zbytnio przejmowała, ale może od czasu do czasu wypadałoby się zmęczyć :D Po drodze wstąpiłam do paczkomatu. Powoli przygotowuję się do coraz chłodniejszych dni.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 4.89km
- Czas 00:15
- VAVG 19.56km/h
- VMAX 29.88km/h
- Kalorie 56kcal
- Podjazdy 24m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Z PKP
Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 0
Powrót z PKP.
- DST 103.10km
- Czas 04:15
- VAVG 24.26km/h
- VMAX 52.20km/h
- Kalorie 982kcal
- Podjazdy 508m
- Sprzęt Fuji Transonic
- Aktywność Jazda na rowerze
Październikowe Grand Fondo :D
Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 0
Żegnaj deszczu ;D Na szczęście weekend jest dość ciepły i słoneczny. Oczywiście trzeba było wykorzystać tą okazję i przejechać jakiś dłuższy dystans. Padło na setkę z Bartem i Renatką:D Wprawdzie plany były zupełnie inne, ale wiatr skutecznie nam je pokrzyżował. Mieliśmy pojechać do Jeziorzan i z powrotem. Pierwszą część trasy zrealizowaliśmy w 100%. Polecieliśmy tam z wiatrem, żeby spotkać się z Radzikiem, który już na nas czekał. Wiało masakrycznie mocno. Z Jeziorzan jechaliśmy w czwórkę do Saren. Tam przyszedł czas rozstania z Radzikiem i nawrotu do domu. I tu pojawił się pewien problem ;D Jak teraz wrócić? Skoro tak cudownie się jechało, praktycznie bez pedałowania, to co będzie się działo, jak będzie wiało w twarz. No to wpadliśmy na genialny pomysł. Pojechaliśmy dalej z wiatrem do Dęblina na pociąg. Ja już miałam setkę zrobioną, więc od razu poszłam na peron, a Bart z Renatką dokręcali :)
Myśleliśmy, że ta wycieczka będzie do wieczora, a już o 16 byliśmy w domu. Wszyscy szczęśliwi i zadowoleni wróciliśmy do domu. Praktycznie wcale nie odczułam tego dystansu :D Takie wycieczki mi się najbardziej podobają.
Pozdrawiam,
Paulina.
- DST 20.34km
- Czas 01:01
- VAVG 20.01km/h
- VMAX 29.88km/h
- Kalorie 229kcal
- Podjazdy 78m
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasami człowiek musi, inaczej się udusi...
Czwartek, 1 października 2020 · dodano: 01.10.2020 | Komentarze 0
Pada. Ciągle pada. Już trzeci dzień non stop. Nie mogłam wytrzymać, wyciągnęłam swój niezawodny rower z błotnikami i wio. Wystarczyła tylko godzina. Niestety musiałam się już poubierać w grubsze rzeczy, bo i temperatura zdecydowanie spadła. Pojechałam na ranczo wypić sobie kawę i z powrotem do domu. Niestety złapał mnie dość konkretny deszcz. Jednak jak już dojechałam do domu, przestało padać, a wręcz słońce nieśmiało przebija się przez chmury. O.o
Pozdrawiam,
Paulina.